środa, 15 lutego 2017

150. Jeśli kochasz czas zawsze odnajdziesz.

Zaniedbałam blogi - swojego i Wasze, zaniedbałam maile, zaniedbałam życie. Styczeń minął, dzisiaj już połowa lutego. Wczoraj przypomniało mi się, że w zeszłym miesiącu nie pojawiło się "Tu i teraz". Zupełnie mi ostatnio nie po drodze z pisaniem, z leniwą codziennością, z normalnym życiem. Mam nadzieję, że jeszcze kilka albo kilkanaście dni i wrócę na ziemię, będę miała czas (i siłę przede wszystkim!), żeby usiąść i na spokojnie naskrobać Wam o wszystkich nowościach. A dzisiaj krótko, aczkolwiek treściwie. Bo dzisiaj 15., a jak wiadomo, 15. ZAWSZE pojawia się choć kilka słów o nas, o Nim.

Wczoraj były Walentynki, dzisiaj nasza 110. miesięcznica. Mąż w innym kraju, ja sama w domu, dzieli nas co najmniej 850 km. Moje walentynki wyglądały tak:


On swoje spędził w pracy.. Nie mamy czasu świętować. Ale jak pisał ks. Twardowski 

"jeśli kochasz czas zawsze odnajdziesz
nie mając ani jednej chwili
na spotkanie list spowiedź na obmycie rany
na smutku w telefonie długie pół minuty"

I ja dla Niego, a On dla mnie - zawsze mamy czas. Choćby w największym zabieganiu znajdujemy czas na krótki telefon, sms, mms ze zdjęciem. I to jest dla mnie najważniejsze. Że mamy siebie - nie ważne, co się dzieje, my mamy siebie!

1 komentarz:

  1. Wiem dokładnie o czym mówisz- my z mężem bardzo mało kiedy mamy dla siebie więcej czasu niż kilka chwil przed snem. Ale drobne gesty w ciągu dnia dające nam znak, że o sobie myślimy są cudowne :)

    OdpowiedzUsuń