Mój Mąż ma dzisiaj urodziny.
Spędza je sam, jakieś 1500 km ode mnie i od domu. Nie tak sobie wyobrażałam ten dzień - w planach był domowy tort, dobra kolacja.. Niestety, nie udało się. Praca znów wygrała z ważnym wydarzeniem w życiu. Prezent stoi na komodzie, niezapakowany, nie było takiej potrzeby. Do niedzieli mam przecież duużo czasu.. Tortu w tym roku nie będzie, po urodzinach się przecież nie liczy. Został więc sms z życzeniami, w którym i tak nie mieści się to wszystko, co chciałabym Mu dzisiaj powiedzieć.
Może w moje urodziny będzie inaczej?
___________________________________
A teraz z innej beczki: świetnie wspominam miniony długi weekend! :) Mąż kazał mi się spakować, oddelegowaliśmy psa, wsiedliśmy na motocykl i ruszyliśmy - wprost do Gdyni! Strasznie, strasznie fajnie było oderwać się od rzeczywistości, od pracy, od ludzi tu, w naszym mieście. A jeszcze fajniejsze było to, że mogliśmy rano razem długo poleżeć, zjeść śniadanie w łóżku i spacerować, siedzieć na plaży, jeść lody i pyszną rybę. Nigdzie się nie spieszyliśmy, nic nie musieliśmy. Wszystko robiliśmy po swojemu :) Niestety, szybko zleciało i czas było wracać. Zostało nam tylko kilka zdjęć, bilet z autostrady w portfelu i resztki nadmorskiego piasku w kieszeniach spodni.
Piękne, kameralne molo gdyńskie, na którym zostawiłam serce i całą chęć do pracy :)
Z Małżonem, który strasznie nie lubi zdjęć. Ale z "samojebki" z ręki miał niezły ubaw ;)
Takie niezakłócone niczym widoki mogłabym oglądać na co dzień - może kiedyś będzie nas na to stać..
I obowiązkowa fotka z dłońmi na piasku, już któraś z kolei w naszej karierze :)
Wrócę nad morze, jeszcze w tym roku, obiecuję! :)
Wnioskuję, że A. wybył gdzieś za granicę, skoro to aż tak daleko. Szkoda, że akurat w urodziny wypadł ten wyjazd. Ale nadrobicie :) a tort upiecz! :) co z tego że po czasie, na pewno A. będzie milo zaskoczony :)
OdpowiedzUsuń:)))) byliście w miejscu naszej sesji plenerowej :)))
Tak Natalko, A. przebywa obecnie we Francji, będzie dopiero w niedzielę. Tortu tym razem nie będzie, ale może coś wykombinuję na rocznicę :)
Usuńpokaż wreszcie zdjęcia z tej sesji, choć kilka - bo inaczej nie uwierzę, że byliśmy w tym samym miejscu ;)
O kurcze, to kawał drogi! Zresztą co ja się dziwię, tyle km byłam od domu będąc w UK.
UsuńNad notką ze zdjęciami pracuję :) miałam Ci wysłać link, ale nie byłam pewna adresu ;) podasz mi aktualny? :) chyba że mogę wysłać na ten, na który wysłałam zaproszenie :)
ale aktualny adres mailowy? może być ten z wp - dzastinka_p1@wp.pl
UsuńNa wszelki wypadek poszło na obydwa maile ;)
UsuńDostałam, nawet odpowiedziałam - mam nadzieję, że dostałaś mojego maila zwrotnego.
UsuńBtw, czytałam u Ciebie, że byliście w Jastarni - jak Wam się podobała ta kameralna miejscowość? Ja jestem zakochana w molo i w porcie :) Byliśmy tam w tamtym roku, przed ślubem.
Szkoda, że nie spędzacie tego dnia razem, ale praca też jest ważna. Świetne zdjęcia. :) Ja lubię spędzać wakacje w ciepłych, egzotycznych miejscach :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się wyjazd w ciepłe kraje, bo jestem zwierz ciepłolubny ;) Kto wie, może kiedyś się jednak uda :)
UsuńTo bedziecie musieli w niedziele odbic sobie to jego nie bycie w domku :) a co kupilas Mężowi? ciesze się, że udał się Wam długi weekend :)
OdpowiedzUsuńMąż dostał ode mnie w prezencie fajkę wodną i tytonie smakowe - taka nasza mała wspólna zachcianka. :)
UsuńO ciekawe, musisz mi to koniecznie bardziej opsiac, moze wliscie...moj do Ciebie ejst w rakcie tworzenia....mam nadzieje ze do 11 lipca (kiedy wyjedzam ale o tym wiecej w liscie) go wysle....czas pokaze...
UsuńZobaczymy, może uda Ci się wysłać :) A o fajce na pewno szerzej Ci napiszę w liście, będzie dodatkowy temat :)
UsuńUwielbiam patrzeć na Wasze szczęście! A na kolejne urodziny nigdzie go nie puszczaj:*
OdpowiedzUsuńOn sam się puszcza :D Mam nadzieję, że na moje urodziny będzie w kraju, chociaż wcale się na to nie zapowiada..
UsuńMiło tak czasem oderwać się od rzeczywistości. Też muszę się tak wyrwać w te wakacje, aby od wszystkie odpocząć.
OdpowiedzUsuńA co do urodzin - kilka dni po urodzinach też się liczy. Najważniejsza jest pamięć.
Życzę więc chwili na odpoczynek! :)
UsuńNarkotyczna!
OdpowiedzUsuńJak miło zobaczyć, że wciąż jesteś tutaj, na blogu!
Takie wypady są rewelacyjne:) Szkoda, że urodziny osobno spędzone, niestety wiem, jakie to uczucie, kiedy praca zwycięża... Jeszcze zdążycie sobie "odbić" :)
Wróciła Rozterka! :) http://romantyczna,radom.pl
Jestem, jestem nieprzerwanie i przynajmniej na razie nie mam zamiaru znikać :) Szukałam Cię kiedyś, ale napisali mi, że Twoja strona nie istnieje - dobrze, że znów jesteś! :)
UsuńByła usunięta, adres przejęty. Za bardzo mi brakowało swojego kawałka sieci,P. Jestem zbyt duża emocjonalną ekshibicjonistką, zeby na stałe stąd odejść :)
UsuńDobrze, że jesteś, że wróciłaś do blogosfery. Miło znów spotykać osoby, które się zna od początków własnego blogowania :)
UsuńBardzo miło! Tylko szkoda, że coraz mniej nas...
Usuń