niedziela, 15 czerwca 2014

72. Zmysły spuszczone ze smyczy.

Dziś kolejne małe święto w naszym związku. Dokładnie 6,5 roku temu wybraliśmy siebie - na codzienną radość, chleb powszedni i biedę. 6,5 roku temu na dworze był mróz, tylko w naszych sercach wrzało. Dziś świeci słońce i nie tylko w naszych sercach jest ciepło. Wtedy zupełnie nie wiedzieliśmy, że wszystko potoczy się w takim pozytywnym kierunku. Że codziennie będzie patrzeć sobie w oczy, uśmiechać się, cieszyć się swoją obecnością. Że każda chwila razem będzie dla nas wszystkim. Dopiero dzisiaj wiemy, że gdy nie jesteśmy razem, tracimy zmysły, tęsknimy, usychamy.. 

I tak, jesteśmy szczęśliwi! :)

"I chciałem Cię dotykać. Bez opamiętania i bezwstydnie. 
Ze spuszczonymi ze smyczy i obroży zmysłami."
J.L.Wiśniewski

6 komentarzy:

  1. Wtedy jeszcze nie wiedzieliscie ze dzis bedziecie ze soba na Zawsze :)
    P.S. widzialam Twoj koemnatrz na moim blogu, ale czy pierwsza rocznica slubu jest bawelniana czy papierowa? bo na roznych stronach patrzylam i jest raz tak raz tak i nie wiem czym sie kierowac..
    ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To uczucie, ta pewność, że to właśnie On będzie już na zawsze jest najfajniejsza!

      ps. ze źródła, które ja znalazłam wynika, że pierwsza rocznica jest bawełniana, a druga papierowa :) Zresztą, nieważne jaka, ważne, że jest! :)

      Usuń
  2. Bardzo gratuluję i jeszcze bardziej zazdroszczę! Ale w takim pozytywnym znaczeniu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wielu osobom powtarzałam, że mają czego zazdrościć ;) Jestem naprawdę szczęśliwa, będę szczęśliwsza tylko wtedy, gdy pojawi się między nami ktoś trzeci - z maleńkimi rączkami, nóżkami i wielkim serduszkiem do kochania :) Każdemu życzę takiego szczęścia, Tobie również :)

      Usuń
  3. Jeszcze chwila i 7 będzie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niecałe pół roku :) a za chwilę będzie rok od naszego ślubu - jej, jak to zleciało :)

      Usuń