Do Naszego ślubu pozostało niecałe 3 dni, a co ja robię w tym momencie? Leżę w łóżku i ryczę.. Ludzie w ostatniej chwili odwołują swoją obecność - najpierw jedna koleżanka, potem druga. Dzisiaj trzecia zadzwoniła, że jednak nie przyjadą - ją akurat rozumiem, problemy z ciążą, więc dziecko powinno być ważniejsze niż wesele. Kolejna napisała, że przyjdzie sama, bo jej partner coś nawywijał.. Jest mi zwyczajnie przykro. Myślałam, że będę miała je wszystkie obok siebie, Tą Najważniejsza i te ważne w moim życiu. Nie uda się..
Wszystko spadło na moją głową, wielkie przedsięwzięcie, a ja już chyba nie mam siły.. Jeszcze tyle rzeczy muszę załatwić i ogarnąć, że zupełnie nie wiem, jak dam radę przez te ostatnie dwa dni. I proszę, nie piszcie mi, że będzie dobrze. Jakoś będzie, na pewno, ale dopóki nie przeżyję, dopóki nie zdam relacji z tego, jak było, to nie uwierzę..
Chyba powinnam zrobić sobie szczegółową rozpiskę z uwzględnieniem godzin na piątek i sobotę, żeby nie zwariować. Od kilkunastu dni nie umiem normalnie przespać całej nocy, za bardzo się stresuję, za bardzo mi wszystko siedzi w głowie..
Boże, spraw, żeby nie padało i ... żeby było pięknie.
Justynko, BĘDZIE DOBRZE, rozumiesz?! Jesteś mądrą dziewczynką i poradzisz sobie ze wszystkim. Szkoda, że koleżanki zawiodły - to przykre uczucie, ale... niech żałują. Ty będziesz cudownie wyglądać, świetnie się bawić i cieszyć tym dniem, a one będą siedziały w domu przed telewizorem, żałując, że nie ma ich przy Tobie w tak ważnej chwili! A ja będę... duchem, bo nie ciałem. :*
OdpowiedzUsuńdziękuję za dobre słowa! teraz wiem, że niepotrzebnie się denerwowałam, ale cóż... każda z nas to będzie przechodziła i dopóki nie przeżyje, to będzie się stresować ;) ja już po, więc teraz trzymam kciukasy za Was :*
UsuńTrzymam kciuki, żeby wszystko było tak, jakbyś sobie tego wymarzyła! Szkoda, że Twoje koleżanki nie przyjdą, ale bez nich też będziesz się dobrze bawić, zobaczysz. A potem to one będą żałować, że ich nie było! Trzymaj się ;-)
OdpowiedzUsuńkciuki się przydały, wszystko się udało :) czekamy tylko na zdjęcia, żeby zobaczyć, jak to wyglądało z boku :)
Usuńjakbym miała możliwość, to przyjechałabym na Wasz Ślub, bo daleko nie mam... :) na pewno będziecie wyglądać pięknie, msza będzie wzruszająca, a zabawa wyśmienita :) Kochana, najważniejsi jesteście Wy i sakrament - przysięga przed Bogiem, a wszystko inne to tylko dodatki. Będą z Wami najbliżsi, Ci, którym naprawdę na tym zależy, by być z Wami w tym ważnym dniu, a inni niech żałują :)
OdpowiedzUsuńKochana, głowa do góry :)
dzięki! :* przydały się ciepłe słowa :*
UsuńW dniu Waszego święta będą z Wami najbliżsi, Ci którzy naprawdę chcą być z Wami, a więc to się liczy, to najważniejsze. Tego dnia będziesz zapatrzona jedynie na męża, reszta będzie w tle ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia ! :))
to prawda, od czasu, kiedy po mnie przyjechał już nic nie było ważne, tylko On :)
UsuńWierze ze bedzie Najpiekniej :)
OdpowiedzUsuń:*
było! na szczęście :)
UsuńKochana, wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia! ;*
OdpowiedzUsuńdziękujemy :*
UsuńKochana, mam nadzieję, że wszystko się udało, że goście nie nawalili, że deszcz Cię ominął i że jedno z większych marzeń wreszcie się spełniło. :)
OdpowiedzUsuńSamych najlepszości na nowej drodze życia. :*
dziękujemy :* deszcz mnie straszył od rana, ale na sam ślub tak się wypogodziło, że było pięknie :)
UsuńCzytam Twój blog już od dłuższego czasu, komentarz też Ci kiedyś zostawiłam. Tak samo jak Ty świętuje wszystkie miesięcznice i też akurat 15-tego:P Teraz 15-ty po raz pierwszy będziesz wspominała jako żona;). Mam nadzieję, że wszystko poszło po Twojej myśli i było po prostu pięknie. Wszystkiego dobrego!!!;*
OdpowiedzUsuńJ.
było :* mam nadzieję, że wszyscy odebrali to tak jak ja :)
Usuńteraz mam problem, bo nie wiem, w który dzień świętować - 15 czy 10 ;)
Kochanie opowiadaj jak było!!! :*
OdpowiedzUsuńzbieram się w sobie, żeby cokolwiek napisać ;)
UsuńI jak Kochana, jak? ;*
OdpowiedzUsuńdobrze :) tyle jestem w stanie na dzień dzisiejszy napisać ;) zabieram się za dłuższą notkę, ale trochę się jeszcze dzieje, więc nie wiem, kiedy się pojawi ;*
UsuńNo właśnie, opowiadaj :) czekamy na pozytywną relację, bo to że źle nie było, to już wiem ;) :*
OdpowiedzUsuńbyło dobrze! :) notka będzie, w swoim czasie, mam nadzieję, że niedługo :)
Usuń