czwartek, 15 października 2009

... to takie dziwne, że Go kocham ...

Jest popołudniowa pora.. Siedzę nad kubkiem herbaty, myśląc o niczym. Czasem tylko o Nim. Mniej więcej60 razy na minutę. ;) Z okazji dwudziestej drugiej już miesięcznicy mojego związku z A., po raz kolejny chciałabym napisać tutaj coś o Nimi dla Niego.. Choć nigdy tego nie przeczyta tutaj, to mam nadzieję, że przeczyta to wszystko, co o Nim pisałam, w innej formie.. Mam już nawet pewne plany co do tego, ale o tym kiedy indziej..

Miało być o Nim, więc będzie.. Więc będzie pięknie.. Bo On jest dla mnie delikatny,jak płatki róż. Przyjemny, jak gorąca kąpiel w zimowy wieczór. Dający ukojenie, jak schłodzony napój w upalne popołudnie. Romantyczny, jak zachód słońca nad morzem. Gorący, jak płomień w ognisku. Jest jak ciepły letni deszcz i jak płatki śniegu w zimie. Jest najlepszym przyjacielem, wyrozumiałym i tolerancyjnym. Jest najpewniejszą z pewnych obietnic. Po prostu - jest dla mnie...

To dla niektórych takie dziwne, że znamy się już tyle czasu, a ja nadal chcę się do Niego przytulać i patrzeć w Jego oczy koloru nieba.. To dla niektórych takie dziwne, że kocham Go każdego dnia coraz bardziej i wcale mi się to nie nudzi.. Dla niektórych to takie dziwne, że codziennie mówi mi o miłości, nie wypowiadając ani jednego słowa i że jest nawet wtedy, gdy Go nie ma.. Dla niektórych to takie dziwne.. A mnie nic nie dziwi.. Nie w miłości i nie z Nim..

Czasami trzymam Go za rękę tak, jakbym się bała, że mi ucieknie.. A On powtarza mi, że to niemożliwe.. I obojętnie, czy jest właśnie obok, czy towarzyszy mi tylko w myślach.. Najważniejsze, że należymy do siebie.. Codziennie przed snem sprawdzam, czy aby na pewno leży obok.. Nawet wtedy, gdy tylko o tym marzę.. Bo ostatnio zasypiam spokojnie tylko wtedy, gdy On jest obok..

;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz