środa, 15 lipca 2009

... 19 najwspanialszych miesięcy ...

Już 2.50 na komputerowym zegarku, a mi nadal nie chce się spać.. Noga mi dokucza, brzuch od zastrzyków również.. A przede wszystkim ta wszechobecna nuda.. Zwariować idzie.. Naprawdę.. Chciałam wreszcie napisać coś, co chociaż wyglądałoby na notkę `w starym stylu`. ;) I postaram się to dzisiaj zrobić.. I tak pewnie nie wyjdzie mi to tak, jak bym chciała, ale nic to.. Liczą się chęci.. :P

Właściwie w porę przypomniałam sobie, jaki dzisiaj dzień.. 15 oczywiście! :D I tak powstał pomysł na notkę..;) Ciocia Ciemna już zaciera ręce i liczy, ile to już będzie.. Mam rację? :) Informuję, że to już 19.. 19 miesięcy od kiedy jesteśmy razem.. 19 najwspanialszych miesięcy mojego życia.. Mimo wszystkich kłótni, sprzeczek, gorzkich słów.. Bo takie też się zdarzały.. Nasz związek nie jest idealny, na szczęście.. Życie w idealnym układzie byłoby nudne i przewidywalne.. A tak.. Jest dobrze, wspaniale, ale zdarza się też, że jest źle.. Jednak my dajemy sobie z tym radę, bo się kochamy.. Mamy siebie i mamy naprawdę wiele.. Nic nie jest ważne oprócz nas.. Ostatnio znajomy powiedział mi, że nie dawał nam szans, że będziemy razem dłużej niż 3 miesiące.. Och, jak bardzo się pomylił.. Dzisiaj mija 19 miesięcy.. Utarłam koledze nosa, bo zawsze jest taki pewny siebie i uważa, że zawsze ma rację.. ;) Dzięki mojemu Kochanemu czuję się najszczęśliwsza na świecie.. Naprawdę nie potrzeba mi nic więcej.. No może oprócz wspólnego zamieszkania.. Ale na to jeszcze będziemy musieli trochę poczekać.. Chociaż nie.. Już w tę sobotę jadę do Niego na kilka dni, bo z tym gipsem sama sobie nie poradzę w domu, a rodzice wyjeżdżają.. Więc będziemy mieć chociaż namiastkę wspólnego mieszkania.. Co mogę o Nim jeszcze napisać? Już tyle słów o Nim tutaj było, a dzisiaj muszą pojawić się kolejne.. To dzięki Niemu mam swoje prywatne niebo.. Mogę zawsze do niego pójść, gdy jest mi źle.. Mogę iść, gdy jest mi dobrze, żeby było jeszcze lepiej.. Wiecie jak to jest mieć coś, w co niektórzy nawet nie wierzą? `Kocham ziemię, po której On stąpa, powietrze nad Jego głową, wszystko, czego dotknie Jego ręka, każde Jego słowo, każde spojrzenie, każdy postępek i Jego całego, bez zastrzeżeń..` Nie wyobrażam już sobie życia bez Niego.. Czasami mam wrażenie, że nie było nic przed Nim.. Że wtedy jeszcze nie żyłam.. Tak naprawdę żyję od 19 miesięcy i jest mi z tym wyśmienicie.. Gdyby Jego nie było, byłabym nikim.. Bo dopiero przy Nim czuję, że jestem kimś.. Kocham, kocham, kocham! ;* I wiem, że nie przestanę, nigdy..

Jakoś mam wrażenie, że trochę kulawa ta notka.. Ale nic dziwnego, jest 3.10 w nocy.. Wybaczcie i zrozumcie..;)

.

- Wiesz, gdzie leży niebo?

- Wiem, On jest moim niebem..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz