poniedziałek, 13 października 2008

... nadrobić kilka dni ...

Korzystam z okazji, że moja jakże uprzejma współlokatorka (w tym miejscu pozdrowienia ;* ) pozwoliła mi skorzystać ze swojego komputera, na którym ma internet i piszę, że żyję... ;) Kolejny tydzień w O.... Powoli się przyzwyczajam, bo nie mam innego wyjścia, chociaż nadal to wszystko pozostawia wiele do życzenia... Przyzwyczaiłam się już do tego, że chodzę sama na zajęcia, że sama wracam z zajęć, że sama jem... Do tego wszystkiego idzie się przyzwyczaić... Ale do tego, że ciągle jestem bez mojego Ukochanego ciężko jest się przyzwyczaić... Widujemy się okazjonalnie, bo inaczej nie dajemy rady... Tylko w weekendy się widzimy... A jeśli już Jemu uda się do mnie przyjechać to jestem przeszczęśliwa! Tulę się do Niego jak mała dziewczynka do tatusia... Próbuję przez kilka godzin nadrobić kilka dni tęsknoty... Odkrywam Go na nowo... A kiedy Go nie ma, wiem, co najbardziej w Nim kocham i ile mi daje Jego obecność...
____________________________________
"Tak bardzo chcę dotknąć Cię... Ja liczę każdą chwilę, ja liczę każdy dzień..."
____________________________________
Następna notka już w środę, bo będzie specjalna okazja... Mam nadzieję, że już będę miała internet u siebie... A jeśli nie to i tak postaram się napisać... Do usłyszenia! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz