piątek, 6 czerwca 2008

... to mogło znaczyć tylko jedno ...

Podobno sny to odzwierciedlenie naszych najskrytszych i najgłębszych pragnień… W takim razie, co miał znaczyć ten dzisiejszy sen? Dlaczego śnił mi się właśnie ON? Dlaczego w tym śnie to ON mnie dotykał? Dlaczego próbował stać się znowu bliski? Co miało znaczyć to, że powiedziałam MU, żeby przestał się tak zachowywać, żeby dał mi święty spokój, żeby teraz żałował tego, że nie jestem z NIM? Co miało znaczyć to, że powiedziałam MU, że kiedyś był dla mnie najważniejszy na świecie, a teraz na JEGO życzenie jest inaczej? Sama nie wiem, co mam myśleć o tym śnie… Skoro był on odzwierciedleniem moich pragnień to mogło znaczyć tylko jedno… Tylko to, że chcę, żeby ON zniknął z mojego świata… Żeby więcej nie pojawiał się w żadnej myśli, rozmowie, sytuacji… Mimo wszystkiego, co było kiedyś… Po cichu, gdzieś głęboko w środku siebie, właśnie tego chcę… Bo dla mnie istnieje tylko A.… I zawsze tak będzie…

W ten weekend kolejne Ogólnopolskie Spotkanie Młodych nad Jeziorem Lednickim… Ja w tym roku niestety nie pojadę... Jakoś tak wyszło... Trochę mi przykro z tego powodu… Bo oprócz tego, że jeździłam co roku od pięciu lat, to jeszcze te wyjazdy wiązały się z pewną osobą.... Albo ta osoba jechała z nami albo spotykałam tę osobę tam… W tym roku będzie inaczej… No ale cóż, życie biegnie jak chce, pisząc różne scenariusze… Widocznie tak właśnie miało być... A nie pojadę wcale nie przez to, że jedziemy z A. w góry, bo nie jedziemy też… Wiedziałam, żeby się zbytnio nie cieszyć na zapas… =(

______________________

Moja codzienność przyprawiona jest tęsknotą… Stała się już tylko czekaniem na kolejne spotkania z Tym, którego kocham… Dlaczego ja tak bardzo tęsknię? ;(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz