Lipiec i sierpień był dla mnie słaby pod względem czytelniczym. Przeczytałam w sumie siedem książek, a do hasła z KROPKĄ dopasowałam tylko jedną. Zapraszam na skromną recenzję.
Książkę "Chajzerów dwóch" dostałam w prezencie urodzinowym od Przyjaciółki, razem z kilkoma innymi pozycjami. Postanowiłam sięgnąć po nią w pierwszej kolejności, bo potrzebowałam czegoś lekkiego, na odmóżdżenie, zabawnego. Znając z internetu humor Filipa wiedziałam, że to będzie dobry wybór.
Książka jest zabawna, pełna humoru i wspomnień. Rozmowa ojca z synem pełna jest również emocji i uczuć, to widać i czuć z każdą kolejną przeczytaną kartką.
Filip, syn i Zygmunt, ojciec żyli w dwóch różnych światach. Zygmunt bywał na prywatkach, na których muzykę zapewniały adaptery. Filip to pokolenie płyt CD, IKEI i McDonaldów. Ojciec usiadł z synem, rozmawiają o wszystkim. Choć czasem facetom ciężko tak po prostu szczerze rozmawiać, to oni potrafili. Podzielili się z czytelnikami tym, co jest tylko ich. Opowiedzieli, jacy byli, jaką drogę przeszli, co przeżyli i jacy są teraz.
Cieszę się, że miałam okazję zapoznać się ze światem "Chajzerów dwóch". Jeśli tylko napiszą coś jeszcze, to chętnie przeczytam.
Nie trawię młodego Chajzera :P ojciec ma klasę, prezencję, a syn jest irytujący i wg mnie sprawia wrażenie, jakby ktoś go na siłę wcisnął do świata mediów...
OdpowiedzUsuńTy wiesz na co ja czekam (tu na blogu)? ;)
no co Ty ! Ja Filipa bardzo lubię :) Ojciec za to kojarzy mi się z Zonkiem :P
UsuńTy nie czekaj, tylko się zadowól mailem :P
Wiedziałam że tak mi odpowiesz :-P widziałam maila ale nie miałam czasu na odpisanie czegoś dłuższego więc nie pisałam w ogole. Nie lubię odpisywać/pisać "po łebkach" i dlatego się nie odezwałam, przepraszam. Poza tym czekam na zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuńDzisiaj mail już jest, więc jesteś usprawiedliwiona ;)
UsuńA ja tworzę notkę ;) może nawet dzisiaj się pojawi. Ze zdjęciami oczywiście!