piątek, 15 maja 2015

96. Czy mogłoby być jeszcze lepiej niż jest nam teraz tu?

Z każdym dniem,tygodniem i miesiącem miało być tylko lepiej. Mieliśmy mieć mniej pracy, więcej czasu dla siebie. Miałeś wcześniej wracać do domu, a ja mniej wieczorów spędzać samotnie. Tymczasem wciąż jest tak samo.. Ja wstaję wcześniej, więc Ty jeszcze śpisz. Ty wracasz późno do domu, więc ja już śpię.. Czasem przez sen czuję, jak wchodzisz do łóżka i przytulasz się zimny do moich pleców. A czasem przebudzam się, gdy Ty już spokojnie śpisz i to ja przytulam się do Ciebie. Wsłuchuję się w Twój miarowy oddech, bronię się przed zaśnięciem, żeby jak najdłużej świadomie być obok Ciebie.

Wiem, że inni mają większe problemy ze sobą. My na szczęście mamy tylko takie.. Choć czasem tak bardzo jest mi przykro, że nie możemy żyć jak inni. Spędzać razem popołudnia, pić rano wspólnie kawę przy śniadaniu, gotować razem obiady. 

Takie życie, taka praca, taka codzienność. I choć tyle rzeczy jest przeciwko nam, to zawsze próbujemy wyjść z tego obronną ręką i ....

trwamy przy sobie już 89. miesięcy i nie mamy zamiaru przestać. 

"Nie musisz więcej, nie muszę mniej,
na to, co mamy gódźmy się.
Bez deszczu słońce nie cieszy tak,
bez żaru ulgą nie jest wiatr.

I mimo, że mam kosz pełen próśb
do siebie, Ciebie i losu znów..
Czy mogłoby być jeszcze lepiej 
niż jest nam teraz tu?"

10 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że macie siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda! To największe szczęście, jakie nas spotkało :)

      Usuń
  2. każdy ma jakieś problemy i dla każdego są one najważniejsze...
    mimo to trwacie - to jest wspaniałe!
    i życzę Ci żeby poranki, popołudnia i wieczory były Wasze :)
    przyjemnego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) W takiej codzienności ciężko jest wygospodarować czas tylko dla nas, ale mam nadzieję, że będzie lepiej :)

      Usuń
  3. Z listu mohjego (za ktorego w koncu sie niedlugo zabiore- mam nadzieje) przekonasz sie jakie Wasze zyycie jest uslane rozami, u nas jakis czas temu nie bylo rozowo, ale na szczescie teraz juz jest wszystko ok. Badz z A. najszczesliwsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, w życiu bywa różnie. U nas też nie zawsze jest różowo, ale nie warto tu p tym pisać ;)

      Usuń
    2. Ja o tym chce wspomniec, bo jeszcze Ci nie pisałam a to wazne dla mnie. Od jutra moj Maz ma drugie zmiany to bede mogła w koncu zabrac sie za list, ale kiedy go skoncze tego nie wie nikt;( sorki ze tak dlugo to trwa...

      Usuń
    3. Każdy inaczej podchodzi do takich spraw. Ja nie zawsze o wszystkim, co złe chcę pisać tutaj..
      A co do listu, to już Ci kiedyś mówiłam - piszemy dla przyjemności, a nie z przymusu, więc nic się nie martw :)

      Usuń
  4. A ja myślę, że to kwestia czasu, taki pracowity okres i tyle :)
    Będzie dobrze :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już przestałam się łudzić, że godziny Jego pracy zmienią się.. więc chyba jeszcze baaaaaardzo długo będę czekać na zmiany. Nie wiem nawet, czy jak urodzi się dziecko będzie wcześniej wracał :P

      Usuń