sobota, 31 grudnia 2011

... kolejny dobry rok ...

Dziś ostatni dzień roku, pora więc na jakieś małe podsumowania. 
To był intensywny rok, dużo się w nim działo. Ale to był dobry rok, szczególnie jego końcówka. 

W tym roku skończyłam jedne studiaobroniłam pracę licencjacką, rozpoczęłam studia magisterskie, podjęłam pierwszą w swym życiu pracę (nie pisałam o tym, bo właściwie nie ma o czym - byłam trzy tygodnie na robotach publicznych w Urzędzie Miasta, skierowana przez Urząd Pracy, ale właśnie dziś kończy mi się umowa..).

W tym roku jak zwykle dużo jeździliśmy. Zaczęło się od kwietniowego marznięcia w Warszawie na moto-bazarze, potem był LublinŁódź (znów moto-bazar), PoznańGliwiceZabrzeLubin,ostatnio Legnica. A przy okazji kilka razy Wrocław i bliższe miasta. 

Wakacje w Pogorzelicy nie były zbyt udane, ale mimo wszystko cieszę się,że chociaż na te parę dni udało nam się wyrwać z codzienności. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie jakoś inaczej.

Były moje 22. urodziny, Jego 22. urodziny, 3. urodziny Zuzi, 18. urodziny Oliwii, 25. urodziny mojej eks-współlokatorki, a na wszystkich byliśmy razem. 

Była moja operacja na nadgarstku, szybkie dochodzenie do siebie, było dużo weekendów, kiedy bawiliśmy się w rodziców, siedząc z Zuzią, było dużo dni, kiedy pomieszkiwaliśmy ze sobą

W tym roku były też Nasze czwarte wspólne Walentynki, nasza czwarta rocznica, aż wreszcie naszezaręczyny

Ten rok obfitował w rozmowy, w kłótnie, łzy radości i łzy rozczarowania.W pocałunkidotykczułości. Wtęsknotęsamotność,strach, nadzieję. Ale mimo wszystko - to był kolejny dobry rok!

A tutaj, na blogu? Tutaj też się sporo działo..

Napisałam 44 notki, w tym 17 w całości dotyczących Jego. Opublikowałam dla Was 17 zdjęć. Dodałam 10 nowych blogów do regularnie odwiedzanych. Wy, Kochane Czytelniczki, dodałyście przez ten rok523komentarze, jeszcze więcej razy mnie odwiedziłyście bez pisania. A od jutra zaczynam szósty rok na tym blogu! :) Dziękuję Wam za te wszystkie lata:*

Ech, życie pędzi do przodu, a my musimy się wpasować w ten pęd. Życzę Wam Kochane, aby 2012 rok, który pewnie też będzie dla nas wszystkich zabiegany, obfitował w chwile tylko dla siebie samej. Żebyśmy w tym szalonym życiu, w szalonej codzienności nie zapominały o sobie. I żeby wena nas nie opuszczała, bo tak strasznie lubię Was wszystkie czytać, mimo, że nie zawsze komentuję. 

Bądźcie szczęśliwe w tym 2012 roku! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz