piątek, 27 maja 2016

123. Inaczej niż zwykle.

Dzisiaj zupełnie nietypowa notka, jak na mojego bloga. Nigdy nie zajmowałam się recenzjami produktów ani żadną inną dziedziną kosmetyczno-modową. Ale dlaczego tego nie zmienić? Może trochę ożywię to miejsce, które żyje właściwie tylko raz w miesiącu ;)

Zainwestowałam ostatnio w zestaw do manicure hybrydowego. Stwierdziłam, że wszystkiego trzeba w życiu spróbować, a że z malowaniem paznokci nigdy nie miałam większych problemów, to pomysł wydawał się dobry. Hybrydy kocham od jakiś trzech lat, właściwie pokochałam je od pierwszego razu, kiedy je miałam. 

Wygoda i elegancja. Te dwa określenia przychodzą mi do głowy, gdy myślę o manicure hybrydowym. Maluję paznokcie właściwie tak samo jak zwykłym lakierem, bo zawsze kładłam na płytkę najpierw odżywkę jako bazę, dwie warstwy koloru i odżywkę na górę. Wydłuża się tylko czas, bo dochodzą 2 minuty utwardzania po każdej warstwie. Ale to nie jest jakiś wyjątkowo długi czas, a przez co najmniej dwa tygodnie mam spokój. Lakier nie odpryskuje, nie wyciera się. Paznokcie mam zadbane i pięknie wyglądające :) 

Aktualnie używam produktów Semilac - bazy witaminowej, topu i pięciu kolorów -  102 pastel peach (zdjęcie nr 1), 032 biscuit (zdjęcie nr 2), 006  classic coral (zdjęcie nr 3), 034 mardi gras i 048 bright emerald (zdjęcie nr 4). 

Jeszcze nie robię tego idealnie, ale idzie mi coraz lepiej. Poniżej efekty, które możecie oceniać, śmiało :) 


A Wy? Kochacie hybrydy? Jakie są Wasze ulubione marki i kolory?

24 komentarze:

  1. Śliczne :) ja jeszcze nie próbowałam :) ile dałaś za zestaw i gdzie kupiłas? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupowałam zestaw na allegro, taki z lampą-mostkiem, której nie polecam ;) za całość zapłaciłam ok. 205 zł juz z przesyłką. Potem dokupiłam drugą lampę, taką normalną, za 50 zł, więc całość mi wyszła jakieś 250.

      Koniecznie spróbuj, gwarantuję, że się zakochasz w tej wygodzie :)

      Usuń
    2. Już lookam na allegro :P może sobie sprawię na imieniny :P

      Usuń
    3. Daj znać, co znalazłaś ;) Mam nadzieję, że jeśli dojdzie do zakupu, to będziesz zadowolona :)

      Usuń
    4. Zrobiłam inaczej. Dostanę taki zestaw na imieniny ;)

      Usuń
    5. Ha! Spryciula! :) Jak już będziesz miała i zrobisz jakieś, to się pochwal koniecznie :)

      Usuń
  2. Wygladaja naprawde pieknie :) i niestety ja nie moge sobie pozwloic na hybd=rydy, bo jak z 3 rzy robila mi je kosmetyczka to niestety nie chciały się trzymac :( aktualnie nie ma na paznokciach nic, bo odzywki nie powinnam uzywac z uwagi na ciaze, a tak mi sie lamia ze troche zal malowac, ale chce zrobic sobie manicure japonski, bo to lepsze niz odzywka w moim stanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda z nas ma inne paznokcie i juz nie raz słyszałam, że dziewczynom nie chcą się trzymać hybrydy. U mnie na szczęście jest ok - domowe trzymają się 2 tygodnie, te robione u kosmetyczki - 3 tygodnie, czasem dłużej.
      Juz kilka razy wspominasz o tym manicure japońskim, czytałam o nim w internecie i kusi mnie bardzo :) niestety, "moja" kosmetyczka nie robi go w swoim salonie, ale może kiedyś się doczekam :)

      Usuń
    2. Ja bardzo lubie japonski...i musze sie w koncu tym blizej zainteresowac....poki jeszcze mam wecej czasu na "swoje" [rzyjemnosci..
      ;*

      Usuń
    3. Dziecko to nie koniec świata, wierzę, że będziesz miała czas na swoje przyjemności nawet po jego urodzeniu. W końcu Maleństwo ma też tatę :) pozdrawiam :*

      Usuń
    4. W sumie racja :) tatus sie zajmie Maluszkiem a Mamusia bedzie sprawiac sobie przyjemnosci ;) buziaki :)

      Usuń
    5. Rozwiązanie zawsze się znajdzie ;)

      Usuń
  3. Wow super! To Twoja naturalna długość paznokci?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) tak, to moje naturalne paznokcie. :) to jeszcze nie jest moja ulubiona długość, muszę poczekać, żeby mi trochę odrosly.

      Usuń
  4. Ech, wszyscy kuszą tymi hybrydami i Semilacami :P Te pierwsze i trzecie pazurki mi się podobają ♥ Ja jeszcze się nie zdecydowałam na tego typu paznokcie, może kiedyś. Swoją drogą czyżby na zdjęciu trzecim był przybornik czy tam świecznik(?) z IKEA? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy kuszą, bo to naprawdę wygodne :)
      Mi pierwsze tez się podobają, głównie ze względu na ich długość ;) a pod względem koloru te ostatnie, czyli aktualne.
      Zdjęcie 3 - oczywiście, że Ikea ;) świecznik ukradziony mamie, bo u niej zdjęcie robione.

      Usuń
  5. Ja kiedyś uwielbiałam malować paznokcie, kombinować z kolorami, wzorami i miałam już całkiem niezłą wprawę. Ale odkąd zajmuje się zawodowo dziećmi musiałam zrezygnować z długości ze względów bezpieczeństwa i tak się przyzwyczaiłam do tego stanu, że nie pamiętam kiedy miałam jakiś kolor na paznokciach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to mnie najbardziej smuci - że jak kiedyś pojawi się dziecko, będę musiała zrezygnować ze swoich pazurów. Tak się już przyzwyczaiłam do długich, lubię je strasznie. Ale.. czego się nie robi z miłości, nie? :)

      Usuń
  6. Ja miałam hybrydy tylko raz, na ślub. Piękne były, to fakt, ale bardzo zniszczyły mi paznokcie. Nie tak jak tipsy, które tez kiedyś miałam, ale jednak... Teraz mam swoje naturalne, od dawna takich długich nie miałam, ale wkurza mnie odpryskujący lakier :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Może miałaś źle zrobione, albo źle ściągnięte? Ja swoje zdjęłam w piątek, po 7 tygodniach bez przerwy, i od tamtego czasu jestem w szoku! Mam długie, twarde paznokcie, które w ogóle nie są zniszczone. Niestety nie mogę w komentarzu zamieścić zdjęcia, więc musisz uwierzyć na słowo :)

      Usuń
    2. To mnie zdziwiłaś, bo z kim bym nie rozmawiała, to każdy na to narzeka. Może nie były jakoś bardzo mocno zniszczone, ale jednak na tyle, że przez długi czas musiałam mieć krótkie, bo i tak mi się łamały, no i ogólnie były brzydkie.
      Chyba muszę się do Ciebie wybrać na hybrydy ;) :P

      Usuń
    3. Moje można obejrzeć na instagramie, tak pokazywałam jak wyglądały zaraz po zdjęciu, po nałożeniu tylko odżywki.
      Zapraszam :) Szkoda tylko, że to taaak daleko..

      Usuń
    4. A jak Cię znaleźć to podejrzę (o ile jest to upublicznione dla osoby nieposiadającej konta) ;)
      A no szkoda, szkoda, taki kawał drogi... Kiedyś byłam niedaleko, z wycieczką :P Ty zresztą blisko mnie też byłaś lata temu ;)

      Usuń
    5. https://www.instagram.com/j_tete/ proszę bardzo :)

      A tak, prawda, że bywałyśmy w swoich okolicach i jakoś nie dane nam było się spotkać. Pozostają nam spotkania w snach :P

      Usuń