czwartek, 3 stycznia 2013

30. "I że Cię nie opuszczę..."

Zmęczona całym dniem, kładę się do łóżka, a Ty odrywasz się od swojego zajęcia, idziesz za mną do sypialni tylko po to, żeby mnie dobrze przykryć i dać buziaka w czoło na dobry i bezpieczny sen. Wracasz do komputera, by dalej załatwiać firmowe sprawy, a ja uśmiechnięta opadam w poduszki.. Gdzieś przez sen słyszę już tylko szum płynącej do wanny wody, po chwili czuję, jak przytulasz się do mnie wilgotnym, źle powycieranym brzuchem. Odwracam się do Ciebie, kładę głowę na Twoim ramieniu i zasypiam spokojna, bo wiem, że tylko tutaj jestem naprawdę bezpieczna. Śpię wtulona w Ciebie całą noc, budzę się dopiero na dźwięk budzika. Rano to ja wstaję pierwsza, przykrywam Cię po same uszy, bo wiem, że jeszcze trochę pośpisz. Totalnie zaspana robię Ci śniadanie i chłodną herbatą, bo taką lubisz najbardziej. Wychodząc do pracy wpadam szybko do sypialni, całuję Cię w to miejsce, które akurat nie jest przykryte kołdrą.. W pracy w każdej wolnej chwili myślę o Tobie, tęsknię i odliczam godziny do momentu, kiedy Cię znów przytulę.

I tak nam mija nasza wspólna codzienność, na wspólnościach, czułościach. Dni, miesiące, lata z Tobą. I tak już do końca naszych dni. 

"I że Cię nie opuszczę..."

22 komentarze:

  1. :)) jakie to piękne :) niby proste czynności, a jednak tyle jest w nich czułości, miłości... :)

    Fajni są ci nasi narzeczeni :)))) :*

    P.S. Punkt 38 w liście z ostatniej notki dotyczy mnie? ;)

    Buziaki :* choć może już dostałaś, tyle że od A. ;) :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajni, pewnie, że fajni, w końcu najlepsze wybory w naszym życiu :D

      PS. a co do punktu 38. to jak myślisz? :D

      Usuń
    2. Dokładnie tak, inaczej byśmy ich nie "wzięły" ;P

      Czyżby, czyżby? ;) taka była moja pierwsza myśl ;) w ogóle to fajna ta zabawa :)

      Usuń
    3. skoro Ci się podoba, to się przyłączaj ;) do napisania :*

      Usuń
  2. chciałabym tak, już, jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest najpiekniejsze, uwielbiam o tym czytac:))

    OdpowiedzUsuń
  4. jeju jak ja bym już tak chciała. faceta mam ale żeby go mieć tak na co dzień, tak blisko. aah.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też długo czytałam, jakieś 4 lata.. ale w końcu się spełniło! :)

      Usuń
    2. to dobrze, że "czytałaś" te jakieś 4 lata haah :D

      dodaje do czytanych :)

      Usuń
    3. ha ha :P zmęczona byłam ;) czekałam, oczywiście, że czekałam, a nie czytałam :P

      ps/ ja zaraz też dodam :)

      Usuń
  5. Piekne slowa :) Kochajcie sie jak najdluzej..
    ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. miło się o tym czyta. już nie mogę się doczekać, kiedy z moim mężczyzną przejdziemy do takiej codzienności:) może już za rok/dwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na każdego przyjdzie pora :) my czekaliśmy ponad 4 lata, żeby wreszcie dzielić się codziennością.. najpierw 3 lata żyliśmy o 60 km od siebie, widywaliśmy się tylko kilka godzin w tygodniu, aż wreszcie doczekaliśmy się ! :) trzymam kciuki, żeby i u Ciebie ten czas jak najszybciej zleciał.. :*

      Usuń
  7. I to się właśnie nazywa miłość :)

    OdpowiedzUsuń